To jest moment, na który czekałam od kilku miesięcy. Chwila, w której wypuszczam z rąk dziecko, którym czule opiekowałam się przez ostatni czas. Płyta poszła do druku, koniec poprawek;) Czuje podekscytowanie ale również lekki dreszcz obawy. Zabraliśmy się za materiał kultowy, genialny, mistrzowski w oryginale, i jak to bywa z formami idealnymi należałoby je zostawić w spokoju. No ale, „co zrobisz jak nic nie zrobisz”;) pomysły tłuką się po głowie a tekst z każdym dniem składnia do głębszych refleksji. Zaczęliśmy więc, niepośpiesznie i z ogromnym szacunkiem do Twórców. „W słowach ślad” na mojej liście bestselerów był od dawna numerem jeden. Tekst absolutnie mnie pochłonął, piękny, inspirujący od pierwszych słów do ostatniej kropki. Tak niewiele teraz „słowa” wokół nas. Dobrego, niosącego słowa i pięknej polszczyzny. Wartości samej w sobie, która nic nie kosztuje a wraca ze zdwojoną siłą. Wartości, którą można otulić siebie, otulić kogoś w gorszy dzień, towarzyszyć bliskim i dalszym w sukcesie, właśnie dobrym słowem.
Magia tego utworu przyciągnęła wielu pięknych ludzi na drodze do powstania naszej wersji. Piękny obrazek do piosenki “W słowach ślad” stworzyła Wirginia Issel-Balcar a produkcją zajął się Marcin Murawski. Oddaje ją w Wasze ręce a właściwie serca, żeby działała dobro.
Panom Przyborze i Wasowskiemu ogromnie dziękuję za ten utwór.
Tak odrobinę patetycznie jak na pierwszy wpis na blogu ale chwila podniosła, więc trzeba z nią płynąć;)
Do usłyszenia!
Ślijcie dobre słowo a będą się działy cuda 🙂
ps. po kliknięciu na zdjęcie obejrzycie teledysk, pewnie już to rozszyfrowaliście;)